W końcu nadszedł dzień imprezy najbardziej wyczekiwanej przez nasze Puchatki.
Przygotowania do tej zabawy były długie i wyczerpujące, ale efekt był niesamowity. Sala przypominała scenę z horroru. Elementy dekoracji były przerażające. Dominował w nich kolor czarny. Wszędzie wisiały czaszki, dynie, kościotrupy, a po firankach wspinały się pająki. Stoły również były mroczne. Za obrusy służyła czarna krepa, a na naczyniach i serwetkach widniały wizerunki czarownic.
Dzień rozpoczęliśmy od charakteryzacji. Twarze dzieci przypominały straszne postaci. Każdy pamiętał również o mrocznym kostiumie. Zabawa była przednia. Odbyło się mnóstwo konkursów, zabaw z nagrodami. Na koniec była dyskoteka, podczas której rozbrzmiewała upiorna muzyka. Brrrrrrrr